Zrób coś ze mną, Boże

Oddaję się w Twoje ręce Panie:
Ugnieć mnie i ukształtuj tę glinę
Jak naczynie, które powstaje w rękach garncarza!
Nadaj mu kształt, jaki zechcesz
Potem stłucz je, jeśli chcesz: to Twoja własność;
.... nie mam nic przeciwko.
Wystarczy, bym się przydał do Twoich zamierzeń
I abym w niczym nie sprzeciwił się planom,
Jakie masz wobec mni.
Proś więc i wymagaj Panie.
Co chcesz, abym czynił?
Czego chcesz, abym nie czynił?
Odnosząc sukces czy porażkę,
Prześladowany czy pocieszany,
Śpiąc czy pracując dla Ciebie,
Pożyteczny czy całkiem bezużyteczny,
Nie pozostaje mi nic innego jak powtarzać
Za przykładem Maryi
Tak, uczyń ze mną co zechcesz!
 Amen.

(św. Augustyn)