Nowenna - dzień 9: Nad grobem matki

Święta Monika do końca była matką ku życiu wiecznemu i nawet w ostatniej chwili nie próbowała przedłużyć swoich wpływów na ziemi zarządzeniami co do swojego grobowca, lecz udzieliła synowi pożytecznej nauki - o tym, co jest naprawdę ważne, a co pozorne.

Wyznanie syna:
"Podczas choroby pewnego dnia omdlała i na krótki czas straciła przytomność. Zbiegliśmy się do niej, lecz niebawem odzyskała przytomność, popatrzyła na stojących nad nią - mnie i mojego brata - jakby ze zdziwieniem i zapytała: "Gdzie byłam?". A gdy spostrzegła, że stoimy niemi z przerażenia i smutku, powiedziała: "Tu pochowacie waszą matkę". Ja nadal milczałem i dusiłem w sobie płacz. Brat zaś powiedział coś w tym sensie, że byłoby dla niej lepiej, gdyby umarła we własnym kraju, a nie na obczyźnie. Spojrzała na niego z niepokojem i same jej oczy wyrażały naganę za takie poglądy. [...] I znowu przemówiła do nas obu: "To nieważne, gdzie złożycie moje ciało. Zupełnie się o to nie martwcie! Tylko o jedno was proszę, żebyście - gdziekolwiek będziecie - wspominali mnie przed ołtarzem Pańskim" [IX, 11].

Gdy zamykałem jej oczy, spłynął do mego serca niezmierny smutek, który przelałby się obfitymi łzami, gdybym nie powstrzymywał tego płaczu rozpaczliwym wysiłkiem woli [...]. Nie wydało się nam godziwe, żeby śmierć takiej matki oblewać łzami, osnuwać skargą i lamentem. Tak się zazwyczaj opłakuje śmierć uważaną za nieszczęście albo za całkowite unicestwienie. Ona zaś ani nie umierała nieszczęśliwie, ani nie osuwała się w nicość. [...] Niech spoczywa ona w pokoju wraz ze swoim mężem. [...] Służyła mu, z cierpliwości wywodząc plon dla Ciebie: bo także męża zdołała dla Ciebie pozyskać. [...] Oby jej ostatnia zwrócona do mnie prośba wypełniła się w modlitwach wielu czytelników [IX, 12, 13].

Modlitwa:
Boże miłosierny, który w świętej Monice dajesz nam przykład macierzyńskich uczuć i chrześcijańskiego poświęcenia, naucz nas takiej miłości do dzieci, która jest w wstanie przekroczyć granice biologicznej więzi i dosięgnąć wieczności.
Wspominając jej oddanie Tobie i cierpliwą czułość dla grzesznego syna, prosimy: przez nasze usta zechciej przemówić do dziecka, które zapomina o Tobie. Nie wypuszczaj go z rąk, kieruj jego drogami, własną ręką odnawiaj to, co sam stworzyłeś.
Ty, Panie, znasz cierpienia matki, dźwigającej brzemię Ewy, poszukującej w bólu tego, co w bólu urodziła. Wierzymy, że nie zwodzisz tych, którzy na Twoje miłosierdzie licząc, powierzają Ci dzieci, z Ciebie zrodzone.

Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała Ojcu...

W: 9 dni ze św. Moniką. Modlitwa w intencji dziecka, Flos Carmeli, Poznań 2010.