3/ O przedziwnej Boskiej światłości

1. O światło, które widział Tobiasz, kiedy, będąc ślepym, uczył syna swojego drogi żywota. O światło, które oglądał wnętrznie Izaak, kiedy z zaćmionemi na zewnątrz oczyma synowi przyszłe rzeczy opowiada?; o światło, powtarzam, niewidzialne, któremu wszystkie przepaści ludzkiego serca otwarte są; światło, na które patrzał Jakub, kiedy wnętrznie od Ciebie nauczon, synom rzeczy mające przyjść przepowiadał: oto ciemności są nad obliczem przepaści umysłu mo­jego, a Tyś jest światłość; oto mgła ciemna nad wodami serca mego, a Tyś jest prawdą.
 

2. O Słowo, przez które wszystko się stało, a bez niego nic się nie stało; Słowo, któreś było przed wszystkim, a przed którem nic nie było; Słowo, które władasz wszystkim, bez którego niczem jest wszystko; Słowo, któreś rzekło na początku: niech się stanie światłość i stała się światłość, rzecz teraz do mnie: niech się stanie światłość, a stałoby się światło. Niech ujrzę światło, a poznam, co nie jest świat­łem, bo bez Ciebie ciemności mam za światło, a światło za ciemności. I tak bez Twojej światłości nie masz prawdy, jest błąd, jest marność; nie masz ładu, jest zamieszanie; jest nieświadomość, nie ma poznania; jest zaćmienie, a nie masz oglądania; jest bezdroże, a nie masz drogi; jest śmierć, a nie masz życia.
 

W: Św. Augustyn, Księga rozmów duszy z Bogiem. Księga podręczna, Wydawnictwo Antyk, Warszawa-Komorów 2001.